To, co najlepsze w muzyce

Blacky

Na co zwracacie uwagę dobierając zespoły do swojej biblioteczki?
Tekst? Brzmienie? Poziom muzykalności wokalistów/instrumentalistów?
A może raczej skojarzenia dobre lub złe z konkretnym kawałkiem? Wink

No i zasadnicze pytanie - kto, muzycznie, skradł Wasze serce? Very Happy

Kogut

Na 1 miejscu melodyjność! choć nie o każdą melodynjność mi chodzi. wole raczej melodyjne kawałki Stone'sów niż jakies melodyjne techno <fuj>
Na 2 miejscu tekst! lubie teksty filozoficzne, jak i teskty opowiadające o życiu. i Tu króluje Bob Dylan!
Orginalność i nastrojowość piosenki - chodzi mi o to by nie było tak że piosenka jest melodyjna ale przez cała piosenke przewijają sie te same nuty. taka piosenka sie szybko nudzi. i zdecydowanie wole pogodne piosennki (Reggae <3) takie jak Bob Marley niż takie smęty typu Placebo ;P
a moje serce muzyczne należy zdecydowanie do Doorsów, eminema, ostrego, Dylana, Marleya... kurczak... za dużo ich tu jest.

Blacky

Erin

To zależy jaki gatunek biorę pod uwagę. Jeżeli coś elektronicznego/chilloutowego to melodia jest bardzo ważna. Musi mnie doprowadzac do skrajnych emocji - radośc albo smutek. Nie może wywoływac czegoś pośredniego. Wszystko czarno na białym.

Rock/indie/alternative/ i wszystkie pochodne to tekst chyba najważniejszy. Aczkolwiek brzdąkanie na gitarce nie może byc bezsensowne i monotonne.

Ostatnio lubuję się w wokalistach i wokalistach, którzy charakteryzują się oryginalną barwą głosu. [ przykładowo Karin Dreijer Andersson, Natasha Khan, PJ Harvey, Lykke Li, albo Patrick Wolf. ]

a czasami nie mogę uwolnic się od jakiegoś zespołu/wykonawcy z powodu skojarzeń [ najczęściej złych wspomnień ]. Przykładem była mania na punkcie Cool Kids of Death, która chyba minęła. Ale wróci znajac życie.

Kto skradł moją muzyczną duszę ? To się zmienia jak w kalejdoskopie. Ale aktualnie Röyksopp [ zwłaszcza dzięki ostatniej płycie, którą uważam za najlepszą w ich dorobku. ] , Radiohead [ kiedyś było Placebo, ale Radiohead'owe smęty są lepsze <3 i Thom Yorke ma mniej denerwującą barwe głosu niż pan Molko *Blacky wybacz !* Lubię wszystkie ich płyty, aczkolwiek 'OK Computer' i 'In Rainbows' królują ] i The Knife [ bo Karin, bo świetne podkłady i teksty, bo ... po prostu ]

Natalie

w popie i hip-hopie -bity i to takie "flow"
w r&b i soulu-słowa i melodia
w rocku- różnie ale no ale na słowa to jak najbardziej(uwielbiam z inglisza tłumaczyć)

a kto serce skradł...nie wiem no kompletnie nie mam ostatnio fazy na kogoś konkretnego. Może troche odchyły na sP i Beyonce.

Blacky

Erin

Melodia głównie. Bo teksty są o charakterze smutnym, albo radosnym. Raczej nie spotykam na swojej drodze piosenek, które połowicznie przedstawiałyby oba uczucia.

A po melodii łatwo wkręcic się w ten dany nastrój. Piosenki radosne mają taką skoczną, pełną różnych dźwięków linię melodyczną, a kawałki smutne są często monotonne. Więc już sama melodia mnie nakręca.

Blacky

Okay, łapię Very Happy

Ja nie lubię, gdy np. melodia mnie wprowadza w jakiś nastrój, ale bardziej konkretny niż radość - smutek, np. tęsknota albo żal, a okazuje się że tekst jest o czymś zupełnie innym. Te dwie rzeczy tak mega współdziałają, że rzadko kiedy podoba mi się jedno z nich, a drugie wcale.